Każda blizna powinna być możliwie jak najbardziej ruchoma względem tkanek leżących poniżej i powinna się unosić. Nie powinna być wtopiona w tkanki ani pociągać ich za sobą.
Kobiety po cięciach cesarskich często skarżą się na nawis skóry i tkanki podskórnej znajdujący się nad blizną. Jest to nieestetyczny defekt jednakże to dopiero „wierzchołek góry lodowej”. Jeśli blizna jest przyrosła do tkanek głębiej leżących to tworzy zrosty.
Poważniejsze konsekwencje zrostów po CC to:
- bóle miednicy mniejszej,
obstrukcja związana z zespołem „małego”/”ciasnego” jelita,
bolesne współżycie,
trudności z zajściem w ciążę/ niepłodność,
zespoły bólowe w obrębie narządu ruchu: bóle głowy, zespoły bólowe kręgosłupa i miednicy.
Dlaczego bóle nawet w odległych rejonach ciała? Ponieważ zaburzony ślizg pomiędzy poszczególnymi warstwami tkanek w obrębie blizny powoduje zaburzenie wzorca postawy ciała i chodu, zmianę napięcia oraz długości spoczynkowej mięśni, zmianę elastyczności powięzi.
Bliznę można modelować zawsze, jednak najlepsze efekty uzyskuje się w czasie do 2 lat po cc. Poprzez odpowiednie techniki fizjoterapeutyczne można wpłynąć na orientację włókien kolagenowych w obrębie tkanki łącznej, która cały czas ulega przebudowie.
Natomiast błędne jest przekonanie o likwidowaniu zrostów. Takiej mocy techniki manualne nie mają. Musiałyby prowadzić do masywnych uszkodzeń w jamie brzusznej i dużego odczynu zapalnego, a takich powikłań się nie stwierdza.
Normalnym zjawiskiem po terapii blizny może być tkliwość palpacyjna w obrębie blizny, co wiąże się z wywołaniem lokalnego stanu zapalnego (stan pożądany).
Należy pamiętać, że blizny po nacięciu/ pęknięciu krocza podlegają tym samym prawom, choć nie dają aż tak poważnych konsekwencji jak te po cc. Również ZAWSZE należy je mobilizować, ponieważ konsekwencją blizny w rejonie krocza może być bolesne współżycie czy osłabienie mięśni dna miednicy i zaburzenie ich funkcji.